niedziela, 15 kwietnia 2018

Wiosna się rozpoczęła, odpowiedni moment na nowe projekty.


Dzień dobry, 

tak się zbierałam, tak powoli ogarniałam, że pajęczyn tutaj mnóstwo zastałam. Ogarnęłam trochę i myślę, że juz jest troszkę lepiej. Nie wiem czy nie będzie to na wyrost napisane, ale chyba wracam. Powoli, wręcz bardzo powoli, ale chęci są a to przecież  jeden z ważniejszych czynników. Ok, czas również potrzebny a tego u mnie bardzo mało, ale mam nadzieję, że jakoś to ogarnę. 


Co robię? hmmm... coś dla mojego małego kawalera. Przy kolejnym spotkaniu zdradzę sekret i już będzie wszystko wiadome. 

Pamiętacie mnie jeszcze? Wracać? Pisać? 

Pozdrawiam gorąco :-)

czwartek, 28 lipca 2016

Czas pędzi...


Wchodzę tutaj i z przerażeniem przecieram oczy. Tyle czasu minęło od mojego ostatniego wpisu. Czas na poprawę i porządki. Ściągnę pajęczyny, kurz zetrę i wrócę. Chcecie?


Pozdrawiam serdecznie 
Lucyna

piątek, 25 grudnia 2015

Pełnia



  Czy widziałyście dzisiejszą pełnię księżyca? Kolejna, która będzie widoczna w Boże Narodzenie jest oczekiwana za 19 lat. 




Wesołych Świąt :-)

środa, 16 grudnia 2015

Mirabelle - Devotion (5)



  Nawet nie patrzę, ile minęło miesięcy od ostatniego wpisu. Czas zbyt szybko ucieka i to mnie przeraża. Jest jednak pocieszająca myśl - w mej głowie zrodziła się chęć do chwycenia za igiełkę. Troszkę nią pomachałam i kolejne xxx na Mirabelce są już rzeczywistością a nie tylko wzorem na kartce czy chęcią kiełkującą w głowie. 
  Wiem, wiem - nie jest tego wiele, ale zawsze coś. Jeszcze jakieś 15 róż i będzie koniec :-)
No ... jeszcze kontury - a ich też będzie sporo i dopiero będzie koniec :-)


  Dziękuję Wam za ciepłe słowa i nawoływania do działania. Myślę, ze już wracam w świat nitek, kanw i wzorów. 


Miłego wieczoru :-) 


wtorek, 18 sierpnia 2015

Mirabelle - Devotion (4)




 Pomóżcie. Nie mam weny, nie mam chęci, opuściły mnie. Za to mam wielką ochotę zobaczyć tą pracę skończoną, ale jak będzie skończona, gdy mi się nie chce haftować? I to już od długiego czasu takie błędne koło trwa.
   Kilka xxx przybędzie i długie tygodnie w ukryciu leży. Niby nic na siłę, ale nawet dla samej przyjemności nie chce mi się ŻADNEJ robótki wyciągać. Co się stało?

  Mirabelka w chwili obecnej prezentuje się następująco:



  Ok, pajęczyny z bloga ściągnięte. Liczę na Waszą pomoc w zmotywowaniu mnie :-)

Miłego wieczoru